Sprawdź co ciekawego publikujemy w mediach społecznościowych! Obserwuj relacje w wycieczek!

IRAN – biblijnym szlakiem

Iran (7)

Waldemar Ławecki, Bezkresy – wspomnień czar 

Iran – Persja starożytne imperium nieodłącznie związane z historią biblijną. Zaskakująco pouczająca podróż BT „Bezkresy” z grupą biblistów w głębiny historii cywilizacji europejskiej.

Nie pamiętam abym kiedykolwiek miał tak dużo wolnego czasu. To wprawdzie nie wakacje i ograniczeń jest sporo, ale można dużo czytać, można myśleć, mimo wszystko planować i… można wspominać i pisać o przeżytych miłych wyprawach.

Z biblistami po Iranie.
A niewątpliwie do takich najmilszych i nietypowych zeszłorocznych wypraw należał wyjazd do Iranu z grupą biblistów. Była to grupa profesjonalistów, którzy w fachowy sposób, po wcześniejszych solidnych studiach, docierali do miejsc występujących w Biblii. Wcześniej odkryli, że różnorodność zdarzeń i opisów miejsc zawartych w Biblii, obecnie rozrzuconych jest na różnych 12 krajów. Grupa ta pod wodzą profesora Bernarda Koziroga odwiedziła już 11 spośród nich, pozostał im ostatni, właśnie Iran. Oczywiście wiedzieli co i gdzie się znajduje w tym kraju, a ma związek z poszczególnymi wydarzeniami opisanymi w Biblii i tę teoretyczną wiedzę przekazali mi składając zamówienie na zorganizowanie wyjazdu. Było to spore ułatwienie, bo należało jedynie ustalić najbardziej logiczny przebieg trasy, określić długość poszczególnych dziennych przejazdów, wyznaczyć miejsca noclegów i wyżywienia. Współpraca ze sprawdzonym kontrahentem irańskim, zamówienie sprawdzonego pilota po tym kraju i lokalnych przewodników dla poszczególnych obiektów, gwarantowały przeżycie niezapomnianej wycieczki.

No i dla mnie jako pilota, który wielokrotnie był w Iranie, była ta wyprawa o tyle ekscytująca, że miała docierać do miejsc nieturystycznych, ale jakże ważnych także dla mnie historyka.

Teheran ścieżka tradycyjna.

Po dość uciążliwym dotarciu samolotami wczesnym rankiem do Teheranu pierwszy dzień był spokojny i tradycyjnie typowy. Cmentarz żołnierzy generała Andersa, pałac Golestan szachów, skarbiec będący dumą i rządzącej niegdyś dynastii, ale i współczesnych Irańczyków, bo faktycznie nagromadzenie w jednym miejscu tylu jubilerskich wspaniałości i wyszukanych przedmiotów może przyprawiać o zawrót głowy.

Hamadan dawniej Ektabana – Dariusz i Kserkses.
Za to już następnego dnia – dla mnie absolutna sensacja. Docieramy do miejscowości HAMADAN zwanej w przeszłości EKTABANA. Pamiętam z podręczników historii starożytnej zdjęcia inskrypcji wyrytych w trzech językach na skale góry Elvend. To tzw. Ganjnameh – starożytna achemenidzka inskrypcja wyryta w granitowej skale. Znajduje się na zboczu góry, ok. 5 km od miasta obecnie zwanego Hamadan. Odkrył ją w połowie XIX wieku francuski orientalista i archeolog Eugène Flandin. 

Napis składa się z dwóch części. Fragment znajdujący się po lewej stronie powstał na zlecenie perskiego władcy Dariusza I, a tekst po prawej kazał wykuć Kserkses I. Inskrypcje powstały w trzech językach: staroperskim, nowobabilońskim i elemickim. Oba teksty są bardzo podobne i zawierają pochwałę boga Ormuzda oraz rodowód i czyny wspomnianych władców. Ponieważ w późniejszych wiekach nikt nie potrafił już odczytać tekstów, założono, że zawierają opis ukrycia skarbu. Stąd też nazwa inskrypcji, które zaczęto nazywać ganjnameh, co oznacza „epistołę skarbów”. Inskrypcję odczytał dopiero brytyjski badacz Henry Rawlinson.
Inskrypcje mimo upływu dwudziestu czterech wieków i ciągłego oddziaływania deszczów i wiatrów, wyglądają jakby rzeźbiarz wczoraj ukończył swe dzieło. Ważne, że jest to oryginalny i bezpośredni przekaz od starożytności, jednakowej treści w trzech językach i dlatego też jest jakże istotny także dla językoznawców.

Estera żona Kserksesa – wyjście z niewoli babilońskiej.
Następnie w centrum miasta, po umówieniu się z rabinem, odwiedzamy jego synagogę. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że we wnętrzu tej właśnie synagogi znajduje się grób Estery i Mardocheusza. Estera – Żydówka, której pochodzenie udawało się jej skrzętnie ukrywać – była żoną władcy perskiego – króla Aswerusa, (identyfikowanego z Kserksesem I), panującego w rozkwicie potęgi Persji. To właśnie m.in. dzięki Esterze udało się powstrzymać rzeź ludu Judy i w konsekwencji po objęciu tronu szacha Persji przez Cyrusa Wielkiego, mogło nastąpić wyjście mieszkańców Judy z niewoli babilońskiej. Trwała ta niewola około 60 lat, a jej zakończenie stało się możliwe po podboju dokonanym przez Cyrusa i zajęciu przez niego ziem Babilonu, które włączono do terytorium Persji.

Historia Estery warta jest szerszego omówienia. Estera mieszkała w Suzie, babilońskim mieście, gdzie król Persji spędzał zwykle zimy. Opiekował się nią jej stryj – Mardocheusz, który «przyjął ją za córkę». Około 480 roku przed Chrystusem, w okresie wygnania Izraela, potężny perski król Aswerus, który «panował od Indii aż do Etiopii nad stu dwudziestu siedmiu państwami», chcąc okazać swoje bogactwo wydaje luksusowe uczty dla całego ludu, «od największych aż do najmniejszych». Pewnego dnia, w szczytowym momencie tego świętowania, król postanawia pokazać ludowi najcenniejszy swój „okaz”: piękną królową. Lecz niespodziewanie królowa Waszti odmawia posłuszeństwa: nie pozwala traktować się jak rzecz, nie daje się wykorzystać. Ciężko obrażony król wpada w gniew, odwraca się od niej i oddala ją. Waszti znika ze sceny w milczeniu, ale z godnością. Jej odmowa jest wyzwaniem i szyderstwem. Potężny Aswerus, mimo całego swojego zadziwiającego bogactwa i nadzwyczajnej manii wielkości, nie potrafi złamać woli małżonki.

Po oddaleniu Waszti szach organizuje – można by określić współczesnym slangiem – casting najpiękniejszych panien z całego kraju. „Wygrywa go” Estera i jakby z poziomu „kopciuszka”, zostaje ukochaną żoną wielkiego Aswerusa.
Piękna, dobra, cicha i łagodna
Równocześnie awansuje także Mardocheusz, który dostaje się na służbę do pałacu. «Panna o pięknej postaci i miłym wyglądzie» – Estera, podbija serce króla od razu: «I umiłował król Esterę nad wszystkie inne kobiety. Pozyskała sobie u niego życzliwość i względy nad wszystkie inne dziewice, i włożył na jej głowę koronę królewską». Teraz mądrze postępuje w swojej delikatnej sytuacji: wykazuje solidną osobowość, zdolną zamieszkiwać dwa, jakże różne światy, pozostając sobą. Nowa królowa jest nie tylko piękna i dobra, cicha i łagodna, jest przede wszystkim inteligentnym i odważnym narzędziem ratunku w rękach Boga.

Haman i Mardocheusz intryga ukarana śmiercią.
Pełniąc służbę u boku szacha Mardocheusz odkrył spisek eunuchów przeciw królowi i uprzedził Aswerusa o planowanym zamachu na jego życie. Tymczasem największemu dostojnikowi dworskiemu Hamanowi Agagicie udało się wymóc na królu dekret przeciw Żydom, na mocy którego mieli oni być zgładzeni w trzynastym dniu miesiąca adar (luty-marzec). Estera usiłowała przekonać władcę do cofnięcia dekretu, ale Haman postanowił równocześnie ubiegać się u Aswerusa o powieszenie Mardocheusza. Król tymczasem przypomniał sobie o wykryciu spisku przez Mardocheusza, zapytał więc Hamana, co powinien uczynić dla osoby, którą chciałby uhonorować. Haman, myśląc, że chodzi o niego, podał wyszukane propozycje, po czym otrzymał polecenie, aby sam w ten sposób uczcił Mordocheusza. W efekcie tych pokrętnych intryg Haman został powieszony przez króla, a Mardocheusz zajął jego miejsce. Na prośbę Estery, ale też z prostego powodu, że dekretu królewskiego nie można było cofnąć, król zezwolił Żydom bronić się przed swoimi wrogami. Trzynastego dnia miesiąca adar Żydzi zabili w Suzie pięciuset mężów, a na prowincjach – 75 tys. swoich wrogów. Następnego dnia, na życzenie Estery, zgładzono także dziesięciu synów Hamana i trzystu wrogów.

Purim i Post Estery
Owe wydarzenia upamiętnia święto Purim (Losów) oraz związany z nim Post Estery. Opowiadają też o nich ludowe przedstawienia purimowe (purimszpile). W tradycji żydowskiej, Estera uchodzi za jedną z czterech najpiękniejszych kobiet świata. Historia opowiedziana w Księdze Estery stanowiła temat wielu utworów literackich, muzycznych oraz licznych przedstawień malarskich. Księga Estery przez wieki cieszyła się wielką popularnością wśród Żydów, znajdujących się w opresji, którzy szukali w niej pocieszenia oraz nadziei na poprawę sytuacji i nadejście czasu klęski wrogów. Księgę tę odczytuje się w synagogach, podczas porannych i wieczornych modłów, w czasie święta Purim, upamiętniającego rocznicę odwrócenia się nieszczęścia od ludu żydowskiego.

Przyjemności stołu, kiszonki nieznane.
Po tych przeżyciach i opowieściach spędzamy pierwszą noc poza Teheranem, w Irańskim hotelu. Jego światowość, poziom odpowiadający dobrym czterem gwiazdkom, zaskakuje naszych niektórych uczestników. Podobnie zresztą byliśmy wcześniej zaskoczeni menu obiadowym w typowej lokalnej restauracji, gdzie obok głównych dań mieliśmy „szwedzki barek” składający się ze świeżych warzyw i owoców, ale też z licznych różnorodnych, a nie znanych nam kiszonek.

Po bufetowym śniadaniu wyruszamy do KENGAWAR i oglądamy tu ruiny świątyni bogini Anahita, opiekunki słodkiej wody, płodności i ładu społecznego. Mimo żaru lejącego się z nieba spacerujemy wśród niewiarygodnie potężnych kolumn, zastanawiając się jakim sposobem ci starożytni budowniczowie zdołali je tu przetransportować i ustawić na tak dużym obszarze wg precyzyjnie określonego porządku uwzględniającego ukształtowanie terenu. 

Rzeźba perska za Sassanidów.
Następny przystanek, już blisko celu przed dzisiejszym noclegiem w KERMANSZACH, to TAQ BOSTAN. To jakby park u podnóża gór ze zbiorem płaskorzeźb. To jedne z najwspanialszych i najlepiej zachowanych przykładów rzeźby perskiej pod rządami Sassanidów, obejmują przedstawienia inwestycyjne Ardashira II (379–383) i Shapura III (383–388). Podobnie jak inne symbole Sassanidów, Taq Bostan i jego płaskorzeźby akcentują siłę, tendencje religijne, chwałę, honor, rozległość dworu, grę i ducha walki, święta i radość.
Królowie Sassanidów wybrali piękną scenerię dla swoich płaskorzeźb wzdłuż historycznego punktu trasy i obozowiska karawany jedwabnego szlaku. Płaskorzeźby przylegają do świętych źródeł, które zasilają duży basen u podstawy górskiego klifu.

I ostatnie już miejsce w tym dniu – BEHISTUN, co oznacza „miejsce boga”. To wielojęzyczny napis i duża płaskorzeźba na klifie na górze Behistun, choć szczerze mówiąc trudno dostępna i zastaliśmy ją przykrytą rusztowaniami i bez dużego zbliżenia dobrym sprzętem fotograficznym, trudna do zobaczenia. Był ten napis kluczowym dla rozszyfrowania pisma klinowego, ponieważ inskrypcja zawiera trzy wersje tego samego tekstu, napisane w trzech różnych językach pisma klinowego: staroperskim, elamickim i babilońskim (odmiana akadyjska). Ta inskrypcja z pismem klinowym jest tym, czym jest Kamień z Rosetty dla egipskich hieroglifów.

Napisany w czasach Dariusza Wielkiego między jego koronacją na króla Imperium Perskiego latem 522 r p n e, a jego śmiercią jesienią 486 r p n e, napis zaczyna się od krótkiej autobiografii Dariusza, w tym jego przodków i rodu. W dalszej części inskrypcji Dariusz podaje długą sekwencję wydarzeń po śmierci Cyrusa Wielkiego i Kambyzesa II, w których stoczył dziewiętnaście bitew w ciągu jednego roku (do końca 521 rpne), aby stłumić liczne bunty w całym Imperium Perskim. Inskrypcja szczegółowo stwierdza, że bunty, które powstały po śmierci Cyrusa Wielkiego i jego syna Kambysesa II, zostały zorganizowane przez kilku oszustów i ich współspiskowców w różnych miastach w całym imperium.

Dariusz Wielki ogłosił się zwycięzcą we wszystkich bitwach w okresie przewrotu, przypisując swój sukces „łasce Ahury Mazdy ”.

Napis ma około 15 m wysokości, 25 m szerokości i umieszczony jest ok. 100 m powyżej wapiennego klifu, ponad starożytną drogą łączącą stolice Babilonii i Mediów (odpowiednio Babilon i Ecbatana). Stary tekst perski zawiera 414 wierszy w pięciu kolumnach. Inskrypcję ilustruje naturalnej wielkości płaskorzeźba Dariusza I Wielkiego, trzymającego łuk jako znak królestwa, z lewą stopą na piersi postaci leżącej przed nim na plecach. Za Dariuszem podąża po lewej stronie dwóch służących, a po prawej stronie stoi dziewięć jednometrowych postaci, z rękami związanymi i sznurem na szyjach, przedstawiającymi podbitych ludów.

Fantastyczne teorie o „miejscu boga”
Po upadku dynastii Achemenidów Imperium Perskiego i jego następcach, a także po wygaśnięciu starego perskiego pisma klinowego, charakter inskrypcji został zapomniany, a fantazyjne wyjaśnienia stały się normą. Przez stulecia uważano, że zamiast przypisywać go Dariuszowi Wielkiemu, pochodzi on z czasów panowania ostatnich królów Sassanidów, którzy żyli ponad 1000 lat po czasach Dariusza Wielkiego.

W 1598 r. Anglik Robert Sherley zobaczył napis podczas misji dyplomatycznej w Persji (w imieniu Austrii) i zwrócił na to uwagę uczonych z Europy Zachodniej. Jego partia niesłusznie doszła do wniosku, że pochodzi ona od chrześcijan. Francuski generał Gardanne pomyślał, że pokazuje „Chrystusa i jego dwunastu apostołów”, inni zaś uważali, że przedstawia Zaginione Plemiona Izraela i Shalmaneser z Asyrii.

W 1835 r. Sir Henry Rawlinson, oficer armii brytyjskiej, zaczął poważnie studiować napis. Gdy miasto BISOTUN nazwano w tym czasie jako „BEHISTUN”, pomnik stał się znany jako „Napis Behistun”. Ponownie Rawlinson po krótkiej podróży służbowej w Afganistanie, wrócił do tego miejsca w 1843 r. Najpierw przekroczył przepaść między pismami perskim i elamickim, wypełniając lukę deskami, a następnie skopiował inskrypcję elamicką. Rawlinson wraz z kilkoma innymi uczonymi ostatecznie rozszyfrowali te napisy, co doprowadziło do ich pełnego przeczytania.

Tłumaczenie starych perskich fragmentów Inskrypcji Behistun utorowało drogę do późniejszej zdolności do rozszyfrowania elamitów i babilońskich części tekstu, co znacznie sprzyjało rozwojowi współczesnej asyriologii.

W ostatnich latach irańscy archeolodzy podejmują prace konserwatorskie. Miejsce to zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 2006 roku. Oczywiście teraz jest możliwe łatwe dotarcie do pełnego tłumaczenie napisu Behistun, ale ciekawskich ostrzegam, że jest to bardzo długi tekst…

Skomplikowana sieć kanałów, młynów, mostów i urządzeń hydraulicznych z czasów Dariusza Wielkiego – działa już 25 wieków
Po noclegu w KERMANSZACH kolejny dzień zgotował nam niesamowite atrakcje. Jedziemy do miejscowości SZUSZTAR, gdzie znajdują się wpisane na listę UNESCO młyny wodne. Brzmi to pewnie banalnie, ale młyny to tylko mała część olbrzymiego systemu hydraulicznego, składającego się z młynów, mostów, zapór wodnych oraz kanałów irygacyjnych, powstałych w czasach Dariusza Wielkiego, czyli w V wieku przed Chrystusem. Sercem systemu są dwa główne kanały na rzece Karun.

Jeden z nich – Gargal, nadal używany jest w celu zaopatrzenia miasta Szusztar w wodę poprzez sieć tuneli, które kierują ją do młynów a potem także do domów mieszkańców, obecnie już stu tysięcznego miasta. Dzięki tym starożytnym pracom inżynieryjnym powstał ogromny klif, którym woda kaskadami wpada do znajdującego się na dole zbiornika. Ruch wody obraca łopatki i napędza wały, które z kolei poruszają kamienie młyńskie ścierające ziarno, już bez wysiłku człowieka czy zwierząt. Także odpowiednia irygacja umożliwiła uprawę roślin i hodowlę zwierząt na obszarze 40,000 hektarów rozciągającym się na południu miasta. Kompleks hydrauliczny dopełniają różne budowle; centrum operacyjne systemu wodnego, wieża wskazująca poziom wody oraz liczne tamy.

Cały ten system działa skutecznie do dziś od 25 wieków i obok atrakcji wizualnej, musi to szczególnie wzbudzać zachwyt zwiedzających. Jednocześnie Szusztar to znakomite źródło informacji o technikach budowlanych starożytnego Elamu i Mezopotamii.

Persja kraj rozległy
Następnego dnia czeka nas poznanie Suzy, kolejnej jednej z wielu stolic Persji, ale nocujemy w mieście o nazwie AHWAZ. I przy tej okazji kolejny zresztą raz przekonujemy się o niezwykłości tego kraju. Miasto obecnie liczy około miliona dwustu tysięcy mieszkańców, a jeszcze 50 lat temu mieszkało tam tylko dwieście tysięcy. Dynamika wzrostu nietypowa dla naszych europejskich przyzwyczajeń. Jednocześnie wciąż przypominamy sobie, że to bardzo rozległy kraj o powierzchni ponad 1 628 tys. km kwadratowych, czyli ponad pięciokrotnie większy od Polski, z liczbą mieszkańców ponad 80 milionów. I niestety te odległości trzeba pokonywać, aby dotrzeć do miejsc ciekawych, a przecież nasz program zahacza o jedynie mały skrawek wielkiej Persji. Tak więc to, że prawie każdy dzień zmusza nas do przejechania 300 czy ponad 500 kilometrów, to niestety też specyfika tego kraju.

Suza – Kodeks Hammurabiego
SUZA, jedna z licznych stolic starożytnej Persji, liczy obecnie jedynie około 50 000 mieszkańców. Nie jest znana dokładna data powstania miasta, wiadomo jednak, że już w IV tysiącleciu p.n.e. kwitło tu życie miejskie. Miasto to było dużym ośrodkiem miejskim, administracyjnym i kulturalnym Elamu; od około roku 2500 p.n.e. jego stolicą. Jednakże po „fajerwerkach” które już oglądaliśmy na naszym wyjeździe, a przed oczekującym nas jeszcze Persepolis, Suza mówiąc delikatnie – na kolana nie powala. Rozległy, bo ok. 100 hektarowy płaski obszar starożytnego miasta i nieliczne znajdujące się tam rzeźby czy kolumny oraz zarysy pałacu Dariusza Wielkiego i fundamentów innych budowli, sprawiają wrażenie mniej ciekawych niż dotychczas przez nas poznane. Pałac był wielokrotnie zdobywany, plądrowany i odbudowywany, a ostatecznie zniszczony przez najeźdźców macedońskich pod wodzą Aleksandra Wielkiego w 330 r p n e. Ciekawostką wartą zapamiętania jest ta, że właśnie tutaj francuska ekspedycja archeologiczna odnalazła słynny „Kodeks Hammurabiego”. Wrażenie z pobytu w Suzie poprawia nieco zwiedzanie miejscowego muzeum, gdzie zabezpieczono co cenniejsze wykopaliska, ale najważniejsze w tym mieście jeszcze przed nami. A celem tym jest grób Daniela (13 i 14).

Mauzoleum proroka Daniela – segregacja płciowa
To właśnie w pobliżu starożytnych ruin, nad brzegiem rzeki, znajduje się mauzoleum proroka Daniela, żyjącego ok. 600 lat przed Chrystusem. Prorok ten jest uważany za jednego z czterech wielkich proroków Starego Testamentu. Obecnie jego grób (wyglądający z zewnątrz jak wysoki stożek) stanowi miejsce święte trzech monoteistycznych religii: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Daniel – prorok izraelski, pochodzący ze szlachetnego rodu, uprowadzony został jako dziecko (ok. 605 p.n.e.) do niewoli babilońskiej. Obok proroków Izajasza, Jeremiasza i Ezechiela jest zaliczany do czterech wielkich żydowskich proroków Starego Testamentu. Warto wiedzieć, że prorokiem jest osoba będąca w kontakcie z Bogiem, będąca jego „ustami” na ziemi, nierzadko założyciel jakiejś religii. O życiu proroka Daniela opowiada starotestamentalna Księga Daniela, która jest jedną z najbardziej poruszających i fascynujących ksiąg Pisma Świętego. Ze względu na zawartość wielu treści proroczych zaliczana jest do ksiąg prorockich. Już prawie 600 lat przed narodzinami Jezusa prorok Daniel prorokował dokładny czas przyjścia Mesjasza na Ziemię.

I my idąc poprzez lokalny bazar docieramy na rozległy dziedziniec przed którym Panie muszą założyć szczelne okrycia swych ciał, a następnie rozdzielamy się, aby w odrębnych grupach dochodzić do typowego żydowskiego grobu, niezwykle bogatego z masą lustereczek i złotych ozdóbek. My mężczyźni oglądamy go z jednej, a nasze panie z drugiej strony, po czym, znów spotykamy się na dziedzińcu.

Czogha Zanbil, gigantyczny ziggurat miasto w jednej budowli
Przed powrotem do Ahwazu, skąd wieczorem mamy przelecieć do Szirazu, zaglądamy jeszcze do CZOGHA ZANBIL, również wpisanego ma na Listę UNESCO od 1979 r. Czogha Zanbil w starożytności było stolicą królestwa Elam, obecnie jest to stanowisko archeologiczne oddalone około 50 km od Suzy. Znajdują się tu ruiny świętego miasta elamickiego, otoczone trzema wspaniałymi, koncentrycznymi pierścieniami murów. Miasto zostało założone około r. 1250 p.n.e., lecz po najeździe Asurbanipala – jego budowa nie została ukończona, o czym świadczą tysiące niewykorzystanych cegieł. W centralnej części miasta zbudowany był ziggurat z podstawą o wymiarach 105 na 105 metrów.

Ziggurat była to charakterystyczna dla architektury sakralnej Mezopotamii wieża świątynna o zmniejszających się schodkowo kolejnych tarasach. Ziggurat otoczony był trzema murami. Mur wewnętrzny, o średnicy ok. 400 metrów, zwany był Świętym Kręgiem. Miał siedem bram, a z każdej z nich biegła wąska ścieżka wyłożona cegłami. Do naszych czasów dotrwały m.in. ruiny pałacu i murów miejskich oraz trzy dolne kondygnacje starożytnego zigguratu. Zwiedzamy potężny obiekt tylko my i w świetle zbliżającego się ku zachodowi słońca sprawia on niezwykła wrażenie. W świetle włączonych już reflektorów podświetlających mury, robimy pamiątkowe grupowe zdjęcie i …. Jedziemy na lotnisko. Następnie po krótkim locie docieramy do Szirazu, kwaterujemy się i wychodzimy na nocne poznanie bliskich okolic hotelu. Przewodnicy opowiadają nam o licznie zamieszkujących te okolice Kurdach, więc z przyjemnością chcemy podpatrzyć ich stroje i zachowania. A oni ubrani w obszerne szarawary (przez co łatwo się wyróżniają) są bardzo mili, ciekawi nas i mimo późnej pory sprzedają nam herbatę i owoce.

Irańska perła Różowy Meczet w Sziraz i Persepolis
Przed wyruszeniem na poznawanie Persepolis jeszcze krótkie zaznajomienie się z Szirazem a w nim przede wszystkim z zachwycającym Różowym Meczetem. Witraże i przedpołudniowe słońce powoduje, że widok zapiera dech w piersiach.
A potem już czeka nas poznanie największej atrakcji Iranu. PERSEPOLIS (oczywiście wpisany na Listę UNESCO od 1979 r.), to ruiny miasta znajdującego się ok. 70 km na północ od Szirazu.

Założone w 518 r. p.n.e. przez króla Dariusza I Wielkiego, było stolicą imperium Achemenidów i najprawdopodobniej najwspanialszym miastem świata swoich czasów. Stolica to główne miasto państwa, to siedziba władz i najczęściej największe skupisko ludzi oraz kulturalne centrum kraju. Od samego początku istnienia zorganizowanych jednostek, tworzących pierwowzory późniejszych i współczesnych nam państw, stolice pełniły bardzo ważną rolę. Ukazywały świetność i potęgę władcy i otaczającego go dworu. W języku perskim nazwa „stolica” oznacza „przy tronie”, co wskazuje na nierozerwalny związek pomiędzy władzą a miejscem, w którym się ona znajduje – tam jest „tron” – tam jest stolica. W historii Iranu miejsca stolic wielokrotnie się zmieniały. Było to związane z podbojami nowych terytoriów czy przegranymi wojnami.

Persepolis – nowa stolica Persji było najwspanialszym przykładem architektury pałacowej. Dariusz kazał zasypać wąską dolinę pomiędzy jednym a drugim stokiem górskim, w wyniku czego powstał wysoki płaskowyż na wysokości około 1570 m n.p.m., na którym zaczęto wznosić pierwsze pałace. Król stworzył imponujący kompleks pałacowy inspirowany wzorami mezopotamskimi. Cały zespól pałacowy stanowi właściwie ufortyfikowaną twierdzę.

Pałace zdobione licznymi reliefami, pełniącymi funkcje dekoracyjne i propagandowe. Płaskorzeźby przedstawiały bohaterskie czyny władców, pochody wojsk i poddanych, sceny składania darów. Portali strzegły figury skrzydlatych lwów z ludzkimi głowami. Ściany prywatnych apartamentów zdobiono scenami z życia codziennego dworu.

Persepolis zachwycające
Persowie wnieśli do sztuki stosunkowo niewiele nowych elementów. Korzystali natomiast z dorobku ludów podbitych – zwłaszcza Babilonii, Asyrii i Egiptu. Sztuka perska była typową sztuką dworską. Jej zadaniem było szerzenie idei absolutnego władcy. Cechowała ją powaga i monumentalizm. Gloryfikacji władcy służyły przede wszystkim imponujące kompleksy pałacowe z reprezentacyjnymi bramami, schodami i olbrzymie sale wypełnione kolumnami. Nazwę miastu Persepolis nadali Grecy po zdobyciu i zniszczeniu go przez Aleksandra Macedońskiego w 330 r. p.n.e. W XIX w. miasto zostało odkopane przez archeologów. Mimo podbicia i zniszczenia przez Aleksandra Wielkiego, do dziś zachwyca i oddziałuje na wyobraźnię. W zachowanych kamiennych kolumnach, płaskorzeźbach i posągach widać resztki dawnej świetności pałaców, sal audiencyjnych czy skarbca. Ze względu na nadzwyczajny charakter monumentalnych ruin Persepolis jest ono jedynym w swoim rodzaju obszarem archeologicznym. A nam dodatkowo uatrakcyjniono zwiedzanie poprzez umożliwienie wypożyczenia jakby okularów – wirtual wizjer (VR), które dając trójwymiarowy i kolorowy obraz pokazywały jak oglądane przez nas ruiny mogły wyglądać przed zniszczeniem. Wrażenie niesamowite…

Naksze Rostam – królewska nekropolia
Niedaleko Persepolis jest miejscowość NAKSZE ROSTAM, w której dolinie znajdują się groby skalne wielkich władców starożytnej Persji. Na stromym zboczu wykuto na wysokości 20 metrów w skalnej ścianie groby czterech władców perskich z dynastii Achemenidów (VI-V wiek p.n.e.): Dariusza I Wielkiego, Kserksesa I, Artakserksesa I Makrocheira i Dariusza II Notosa. Poniżej fasad grobowców znajduje się osiem skalnych reliefów sasanidzkich o treści historycznej (III w. n.e.). Grobowce zostały splądrowane w czasach Aleksandra Macedońskiego.

Sziraz, Pasargada i grobowiec Cyrusa
Po Persepolis zwiedzamy jeszcze Sziraz, a następnego dnia oglądamy także grobowiec Cyrusa i inne jeszcze ruiny w PASARGADZIE, ale wrażenia jakie pozostawiły poprzednio poznane miejsca, tutaj już tak zachwycać nie mogą.
I w zasadzie na tym kończy się program tego nietypowego docierania do miejsc znanych ze starego testamentu. Oczywiście typowo turystyczne wyjazdy pozwalają na wiele więcej. W „normalnych” programach nie może zabraknąć Isfahanu czy Jazdu, ale przecież każda wyprawa i tak musi mieć swój koniec.

Przy kreśleniu wspomnień wspomagałem się Internetem, a także pięcioma różnymi, a dostępnymi na naszym rynku przewodnikami po Iranie. Skorzystałem także z krytycznej a fachowej oceny Pana Profesora Koziroga. Zdjęcia mojego autorstwa.

 

Wyślij zapytanie
Skontaktuj się z nami. Mamy wycieczkę specjalnie dla Ciebie.

Wysyłając formularz potwierdzasz, że akceptujesz politykę prywatności i nie wnosisz zastrzeżeń.